Jeśli
ciało człowieka reprezentuje całe muzeum organów, mających za
sobą długą historię ewolucji, to analogicznie powinniśmy
spodziewać się, że umysł został zorganizowany w analogiczny
sposób. Jest on w takim samym stopniu efektem historii, jak ciało,
w którym funkcjonuje. „Historia” w tym przypadku nie oznacza
faktu, że umysłowość buduje się poprzez świadome odniesienie do
przeszłości z zastosowaniem języka oraz innych tradycji
kulturowych. Odnoszę się tutaj do biologicznego, prehistorycznego i
nieświadomego rozwoju umysłu człowieka archaicznego, którego
psyche wciąż było bliska zwierzęciu.
Ta
niezmiernie stara psyche formuje zręby naszego życia psychicznego w
takim samym stopniu, w jakim struktura naszego ciała oparta jest na
ogólnym, anatomicznym wzorcu ssaka. Wprawne oko anatoma lub biologa
bez trudu odnajdzie liczne ślady tego pierwotnego wzorca w naszych
ciałach. Podobnie doświadczony badacz umysłu może odnaleźć
analogie pomiędzy obrazami ze snu współczesnego człowieka a
wytworami prymitywnego umysłu, jego obrazami kolektywnymi i motywami
mitologicznymi.
Podobnie
jak biolog potrzebuje anatomii porównawczej, psycholog nie może
działać bez „porównawczej anatomii psyche”. Ujmując rzecz z
innej strony, psycholog musi mieć nie tylko wystarczające
doświadczenie w badaniu marzeń sennych tudzież innych wytworów
nieświadomej aktywności, ale także w zakresie mitologii w jej
najszerszym sensie. Bez takiego oprzyrządowania nikt nie dostrzeże
ważnych analogii. Na przykład nie jest możliwe zauważenie
analogii pomiędzy przypadkiem nerwicy natręctw a klasycznym
demonicznym opętaniem, jeśli nie dysponujemy wiedzą na temat obu
zjawisk.
Moje
poglądy dotyczące „pozostałości archaicznych”, które nazywam
„archetypami” lub „pierwotnymi obrazami”, były ustawicznie
krytykowane przez ludzi, którym brak dostatecznej wiedzy z zakresu
psychologii snów i mitologii. Termin „archetyp” często bywał
źle rozumiany jako pewne określenie mitologiczne, obraz czy motyw.
Są to jednak wyłącznie świadome reprezentacje; byłoby absurdem
zakładać, że owe różnorodne reprezentacje można by dziedziczyć.
Archetyp
jest tendencją do formowania takich przedstawień
motywu-reprezentacji, które ogromnie różnią się w szczególe bez
utraty zasadniczego wzorca. Istnieje na przykład wiele reprezentacji
motywu wrogich braci, ale sam motyw pozostaje taki sam. Moi krytycy
niewłaściwie założyli, że zajmuję się „reprezentacjami
dziedziczonymi” i na tym gruncie uznali ideę archetypu za
zwyczajny przesąd. Nie udało im się wziąć pod uwagę faktu, że
jeśli archetypy byłyby reprezentacjami powstałymi w świadomości
(lub gdyby świadomość je nabyła), to z pewnością rozumielibyśmy
je zamiast doświadczać zakłopotania czy zaskoczenia z chwilą ich
pojawienia się. W istocie są one instynktownym trendem
podobnym do ptasiej tendencji skłaniającej do budowania gniazda czy
impulsu mrówek organizujących się w kolonie.
Muszę
tutaj wyjaśnić relację pomiędzy instynktami a archetypami:
instynktami nazywamy fizjologiczne popędy, które postrzegamy
zmysłami. Jednak równocześnie pokazują się one w fantazjach i
często manifestują swoją obecność jedynie poprzez obrazy
symboliczne. To właśnie owe manifestacje nazywam „archetypami”.
Nie znamy ich pochodzenia; reprodukują się samoistnie w dowolnym
czasie i w każdym miejscu na świecie – nawet tam, gdzie
wykluczony jest bezpośredni przekaz lub „wzajemne zapylenie”
wynikające z migracji.
Pamiętam
liczne przypadki osób, które przychodziły do mnie na konsultacje,
ponieważ były skonsternowane marzeniami sennymi lub snami swoich
dzieci. Pacjenci zupełnie nie potrafili zrozumieć, o co chodziło w
tych snach. Wynikało to z faktu, że marzenia senne zawierały
obrazy, które nie odnosiły się do niczego, co pamiętali lub co
mogło zostać przekazane ich dzieciom. Przy tym niektórzy z moich
pacjentów posiadali gruntowne wykształcenie, a kilkoro z nich było
psychiatrami.
Bardzo
wyraźnie przypominam sobie profesora, który doświadczył nagłej
wizji i stwierdził, że oszalał. Przyszedł do mnie kompletnie
spanikowany. Zdjąłem wtedy z półki 400-letnią książkę i
pokazałem mu stary drzeworyt dokładnie obrazujący jego wizję. Nie
ma żadnego powodu, uważać, że pan oszalał – powiedziałem.
Oni znali pańską wizję już 400 lat temu. Po czym usiadł
całkowicie wypompowany, ale w stanie znacząco bliższym normie.
Zachęcam do zakupu ksiązki "Człowiek i jego symbole" z 30 % bonifikatą. Wszystko, co potrzeba, to wpisać twoje dane -
Imię, adres email i chęć zakupu książki do formularza, a na tydzień przed jej wyjściem z drukarni dostaniesz kod promocyjny.
Czas ważności kodu/promocji ograniczony jest do 30 dni od otrzymania kodu. Podanie kodu w sklepie internetowym Wydawnictwa KOS zapewni ci rabat !
Nie ma żadnych przedpłat itp. !
Szacowana cena detaliczna ok. 100 zł
Cena z rabatem ok. 70 zł
(książka format a5 ok. 400 str, ponad 180 ilustracji)
kliknij w link formularza i zapisz się:
https://goo.gl/forms/QRzCYfapHw5kh8Lr1
Zachęcam do zakupu ksiązki "Człowiek i jego symbole" z 30 % bonifikatą. Wszystko, co potrzeba, to wpisać twoje dane -
Imię, adres email i chęć zakupu książki do formularza, a na tydzień przed jej wyjściem z drukarni dostaniesz kod promocyjny.
Czas ważności kodu/promocji ograniczony jest do 30 dni od otrzymania kodu. Podanie kodu w sklepie internetowym Wydawnictwa KOS zapewni ci rabat !
Nie ma żadnych przedpłat itp. !
Szacowana cena detaliczna ok. 100 zł
Cena z rabatem ok. 70 zł
(książka format a5 ok. 400 str, ponad 180 ilustracji)
kliknij w link formularza i zapisz się:
https://goo.gl/forms/QRzCYfapHw5kh8Lr1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz