czwartek, 23 listopada 2017

ARCHETYPY a INSTYNKTY i ewolucja ...

W książce Junga „Człowiek i jego symbole” znajdujemy tak piękne smaczki – jak to o ewolucji umysłu w kontekście ewolucji człowieka czy np. o stosunku (i różnicy) archetypu do instynktów...
Jeśli ciało człowieka reprezentuje całe muzeum organów, mających za sobą długą historię ewolucji, to analogicznie powinniśmy spodziewać się, że umysł został zorganizowany w analogiczny sposób. Jest on w takim samym stopniu efektem historii, jak ciało, w którym funkcjonuje. „Historia” w tym przypadku nie oznacza faktu, że umysłowość buduje się poprzez świadome odniesienie do przeszłości z zastosowaniem języka oraz innych tradycji kulturowych. Odnoszę się tutaj do biologicznego, prehistorycznego i nieświadomego rozwoju umysłu człowieka archaicznego, którego psyche wciąż było bliska zwierzęciu.
Ta niezmiernie stara psyche formuje zręby naszego życia psychicznego w takim samym stopniu, w jakim struktura naszego ciała oparta jest na ogólnym, anatomicznym wzorcu ssaka. Wprawne oko anatoma lub biologa bez trudu odnajdzie liczne ślady tego pierwotnego wzorca w naszych ciałach. Podobnie doświadczony badacz umysłu może odnaleźć analogie pomiędzy obrazami ze snu współczesnego człowieka a wytworami prymitywnego umysłu, jego obrazami kolektywnymi i motywami mitologicznymi.
Podobnie jak biolog potrzebuje anatomii porównawczej, psycholog nie może działać bez „porównawczej anatomii psyche”. Ujmując rzecz z innej strony, psycholog musi mieć nie tylko wystarczające doświadczenie w badaniu marzeń sennych tudzież innych wytworów nieświadomej aktywności, ale także w zakresie mitologii w jej najszerszym sensie. Bez takiego oprzyrządowania nikt nie dostrzeże ważnych analogii. Na przykład nie jest możliwe zauważenie analogii pomiędzy przypadkiem nerwicy natręctw a klasycznym demonicznym opętaniem, jeśli nie dysponujemy wiedzą na temat obu zjawisk.
Moje poglądy dotyczące „pozostałości archaicznych”, które nazywam „archetypami” lub „pierwotnymi obrazami”, były ustawicznie krytykowane przez ludzi, którym brak dostatecznej wiedzy z zakresu psychologii snów i mitologii. Termin „archetyp” często bywał źle rozumiany jako pewne określenie mitologiczne, obraz czy motyw. Są to jednak wyłącznie świadome reprezentacje; byłoby absurdem zakładać, że owe różnorodne reprezentacje można by dziedziczyć.
Archetyp jest tendencją do formowania takich przedstawień motywu-reprezentacji, które ogromnie różnią się w szczególe bez utraty zasadniczego wzorca. Istnieje na przykład wiele reprezentacji motywu wrogich braci, ale sam motyw pozostaje taki sam. Moi krytycy niewłaściwie założyli, że zajmuję się „reprezentacjami dziedziczonymi” i na tym gruncie uznali ideę archetypu za zwyczajny przesąd. Nie udało im się wziąć pod uwagę faktu, że jeśli archetypy byłyby reprezentacjami powstałymi w świadomości (lub gdyby świadomość je nabyła), to z pewnością rozumielibyśmy je zamiast doświadczać zakłopotania czy zaskoczenia z chwilą ich pojawienia się. W istocie są one instynktownym trendem podobnym do ptasiej tendencji skłaniającej do budowania gniazda czy impulsu mrówek organizujących się w kolonie.
Muszę tutaj wyjaśnić relację pomiędzy instynktami a archetypami: instynktami nazywamy fizjologiczne popędy, które postrzegamy zmysłami. Jednak równocześnie pokazują się one w fantazjach i często manifestują swoją obecność jedynie poprzez obrazy symboliczne. To właśnie owe manifestacje nazywam „archetypami”. Nie znamy ich pochodzenia; reprodukują się samoistnie w dowolnym czasie i w każdym miejscu na świecie – nawet tam, gdzie wykluczony jest bezpośredni przekaz lub „wzajemne zapylenie” wynikające z migracji.
Pamiętam liczne przypadki osób, które przychodziły do mnie na konsultacje, ponieważ były skonsternowane marzeniami sennymi lub snami swoich dzieci. Pacjenci zupełnie nie potrafili zrozumieć, o co chodziło w tych snach. Wynikało to z faktu, że marzenia senne zawierały obrazy, które nie odnosiły się do niczego, co pamiętali lub co mogło zostać przekazane ich dzieciom. Przy tym niektórzy z moich pacjentów posiadali gruntowne wykształcenie, a kilkoro z nich było psychiatrami.

Bardzo wyraźnie przypominam sobie profesora, który doświadczył nagłej wizji i stwierdził, że oszalał. Przyszedł do mnie kompletnie spanikowany. Zdjąłem wtedy z półki 400-letnią książkę i pokazałem mu stary drzeworyt dokładnie obrazujący jego wizję. Nie ma żadnego powodu, uważać, że pan oszalał – powiedziałem. Oni znali pańską wizję już 400 lat temu. Po czym usiadł całkowicie wypompowany, ale w stanie znacząco bliższym normie.

Zachęcam do zakupu ksiązki "Człowiek i jego symbole" z 30 %  bonifikatą. Wszystko, co potrzeba, to wpisać twoje dane - 
Imię, adres email i chęć zakupu książki do formularza, a na tydzień przed jej wyjściem z drukarni dostaniesz kod promocyjny.
Czas ważności kodu/promocji ograniczony jest do 30 dni od otrzymania kodu. Podanie kodu w sklepie internetowym Wydawnictwa KOS zapewni ci rabat !
Nie ma żadnych przedpłat itp. !
Szacowana cena detaliczna ok. 100 zł
Cena z rabatem ok. 70 zł
(książka format a5 ok. 400 str, ponad 180 ilustracji)

kliknij w link formularza i zapisz się:
https://goo.gl/forms/QRzCYfapHw5kh8Lr1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz