piątek, 3 listopada 2017

POWSTANIE KSIĄŻKI "Człowiek i jego symbole"

W 1959 roku, dwa lata przed swoją śmiercią i przed napisaniem książki „Człowiek i jego symbole”, w nawiązaniu do faktu, że Jung przewidział zarówno I Wojnę św., jak i II wojnę św. - zapytany (w 30 min. załączonego na dole wpisu wywiadu „Face to Face”) o możliwość wybuchu III Wojny św. Jung stwierdza, że obecnie jest to trudniejsze do stwierdzenia i przewidzenia przy korzystaniu ze snów. Tym niemniej powiada (i to z gniewnym naciskiem):
"Możemy stwierdzić, że stoimy w obliczu wielkiej zmiany. Człowiek musi zająć się psychologią. Potrzebujemy więcej psychologii. Więcej zrozumienia natury człowieka. Ponieważ to tylko człowiek jest rzeczywistym prawdziwym największym zagrożeniem dla samego siebie (i świata). Jest największym niebezpieczeństwem. A nasz brak świadomości w tym względzie jest wręcz żałosny. Nic nie wiemy o człowieku. Zbyt mało. Psyche powinna być badana, ponieważ to my sami jesteśmy źródłem wszelkiego zła jakie może nadejść."
Inicjatywa przełożenia na j. polski oraz opublikowania po raz pierwszy „Człowieka i jego symboli” w naszym kraju wynika przede wszystkim z
chęci zwrócenia uwagi na to jak można pomóc sobie i światu (oraz odwrócić katastrofalny trend) przez pracę nad sobą oraz dzięki bardziej symbolicznemu rozumieniu zachodzących procesów psychologicznych, kulturowych i społecznych.
(z książki)
"Carl Gustaw Jung był jednym z największych lekarzy w dziejach i jednym z największych myślicieli XX wieku. Jego celem zawsze było pomaganie mężczyznom i kobietom w poznawaniu siebie w taki sposób, by dzięki samopoznaniu i poprzez przemyślaną pracę wewnętrzną mogli prowadzić pełne, bogate i szczęśliwe życia. Na sam koniec własnego życia, które było tak pełne, bogate i szczęśliwe, że nie dane mi było spotkać podobnego, Jung postanowił wykorzystać siły, jakie mu pozostały, aby skierować swój przekaz do szerszej niż kiedykolwiek wcześniej rzeszy ludzi. Zakończył pracę nad tą książką oraz zmarł w tym samym miesiącu. Książka ta jest jego dziedzictwem udostępnionym szerokiemu gronu Czytelników i Czytelniczek."

A jak powstała ta książka?
Głównym sprawcą jest John Freeman, zaś inicjatorem, który poprosił Freemana o negocjacje z Jungiem w kwestii napisania tej książki był Wolfgang Foges, dyrektor zarządzający w wydawnictwie Aldus Books.
Freeman pisze:
Przez blisko dwie godziny Jung, prawie nie przerywając, słuchał mnie w swoim ogrodzie, po czym powiedział: Nie. Powiedział to w możliwie najdelikatniejszy sposób, ale z wielką stanowczością; nigdy w przeszłości nie starał się popularyzować swojego dzieła i nie miał pewności, że teraz potrafiłby uczynić to skutecznie. Ponadto: był raczej zmęczony, w podeszłym wieku i niechętny do podejmowania długoterminowych zobowiązań, co do których miał liczne wątpliwości.
Wszyscy przyjaciele Junga zgodzą się ze mną, że był on człowiekiem o zdecydowanie pozytywnym podejściu. Z uważnością i bez pośpiechu zastanawiał się nad problemem, kiedy już jednak podjął decyzję, to zazwyczaj była nieodwołalna. Wielce rozczarowany wróciłem zatem do Londynu w przekonaniu, że odmowa Junga zakończyła temat. I pewnie tak by zostało, gdyby nie zaistniały dwa nieprzewidziane przeze mnie czynniki.
Jednym z nich był upór Fogesa, który przed zaakceptowaniem porażki nalegał na jeszcze jedną wyprawę do Junga. Drugim było zdarzenie, które nawet z perspektywy czasu wciąż mnie zadziwia.
Jak już powiedziałem, program telewizyjny okazał się sukcesem. Spowodował lawinę listów od przeróżnych osób, w tym od zwyczajnych ludzi bez medycznego czy psychologicznego wykształcenia, których ujęła przywódcza obecność, poczucie humoru i skromny urok tego wielkiego człowieka i którzy zauważyli, że w jego poglądzie na życie i na człowieka może być coś pomocnego. Jung był bardzo zadowolony, nie tyle z samych listów (jego skrzynka zawsze była przepełniona), ile z otrzymywania ich od ludzi, którzy normalnie nie mieliby z nim kontaktu.
I to właśnie wówczas przyśnił mu się niezwykle ważny dla niego sen (czytając tę książkę, zrozumiecie, jak ważne mogą być marzenia senne). Śniło mu się, że zamiast siedzieć we własnym gabinecie i przemawiać do wielkich lekarzy i psychiatrów, którzy zwykli telefonować do niego z całego świata, stał na placu i zwracał się do wielkiej rzeszy ludzi, którzy słuchali go z wytężoną uwagą i ze zrozumieniem tego, co powiedział…
Kiedy tydzień lub dwa później Foges ponownie poprosił Junga o podjęcie się napisania proponowanej książki nieprzeznaczonej dla klinicystów czy filozofów, ale dla przeciętnego człowieka, ten dał się przekonać. Postawił jednak dwa warunki. Po pierwsze nie będzie to dzieło jednego autora, ale efekt wspólnego wysiłku Junga i grupy najbliższych współpracowników, którzy kontynuują jego metody oraz nauczanie. Drugi warunek polegał na tym, że sam miałem się zająć koordynacją pracy i rozwiązywaniem wszelkich problemów, które mogłyby się pojawić pomiędzy autorami a wydawcami. (...)
poniżej link do wywiadu Junga z Freemanem (z polskimi napisami) - czyli autor i redaktor/koordynator we własnych osobach. Patrząc na ten film, możemy sobie wyobrazić jak wyglądały rozmowy Junga z Freemanem o TEJ właśnie książce :) .


WIELKA PROMOCJA ... 


Wpisz się na listę osób chętnych do zakupu ksiązki "Człowiek i jego symbole" z 30 %  bonifikatą. Wszystko, co potrzeba, to wpisać twoje dane - 
do formularza, a na tydzień przed jej wyjściem z drukarni dostaniesz kod promocyjny.
Czas ważności kodu/promocji ograniczony jest do 30 dni od otrzymania kodu.
Podanie kodu przy zakupie w sklepie internetowym Wydawnictwa KOS zapewni ci rabat !
Nie ma żadnych przedpłat itp. !
Cena detaliczna 105 zł
Cena z rabatem ok. 73,50 zł
(książka format a5, 474 str,  190 ilustracji)

kliknij w link formularza i zapisz się:
https://goo.gl/forms/QRzCYfapHw5kh8Lr1


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz